Bongo Karczów - LZS Wrzoski

Prawdziwy horror zapewnili swoim kibicom dzisiaj piłkarze Bongo Karczów. Jednak jak w najlepszych produkacjach prosto z Hollywood horror miał swój happy end. Od pierwszego gwizdka sędziego przeważali gospodarze, ale pomimo kilku wyśmienitych okazji nie udało się pokonać bramkarza gości, którego raz uratował słupek. Zawodnicy z Wrzosek z upływem czasu zaczęli prezentować się coraz lepiej i także stworzyli kilka groźnych okazji jednak za każdym razem na posterunku był Leonczak. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 0:0. Po przerwie inicjatywę przejął nasz rywal i na efekt musieliśmy poczekać raptem do 55 minuty kiedy to po indywidualnych błędach tracimy bramkę. Po tym wydarzeniu goście popełnili duży błąd taktyczny mocno wycofując się pod swoją bramkę i starając się utrzymać korzystny wynik. Im bliżej było końca meczu tym bardziej Bongiści wierzyli, że jednak można ten mecz wygrać i wygrali ! Najpierw w 85 minucie faulowany tuż przed polem karnym był Kamiński, a świetnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Fechner, a 2 minuty później ten sam zawodnik po podaniu Chwalińskiego uderzeniem z 20 metrów po raz kolejny pokonał bramkarza Wrzosek ! Mecz zakończył się wynikiem 2:1 chociaż należy pochwalić gości, którzy nie byli zespołem gorszym, ale tym razem szczęście uśmiechnęło się do naszej drużyny.